Powiastka pierwsza

Rzeczy cudownie odnalezione. Co jakiś czas przydarza mi się odnaleźć rzeczy, których nie zgubiłem. Nie mam oczywiście na myśli rzeczy zgubionych przez innych  – wtedy nie byłyby one odnalezione, lecz skradzione albo co najwyżej – pożyczone. Mając uzasadniona obawę, że fikcja nie wyzwala, opowiem wiec tylko o tych przypadkach, kiedy odnalazłem tzw. swoje rzeczy, które bezpowrotnieCzytaj dalej „Powiastka pierwsza”

Powiastka niedruga

Nasze umysły – samotne skały, na sztormowym morzu, wciąż smagane falami słonych słów, ale słowa, które nie są modlitwą ani opowieścią, są zawsze na wiatr… Czym jednak byłaby opowieść ze słów plecionych wiatrem bez skał.  Cóż piękniejszego niż modlitwa zmieniająca nasze kamienne, rogate serca w wyrwane ciemności latarnie. Jeśli życie jest sumą przypadków, to czyCzytaj dalej „Powiastka niedruga”

Powiastka trzecia

Całe to pisarzenie, pisanina, paplanina, fabuły, wyrzeźbione  w tysiącach umysłów postacie i ich przygnębiająco nielogiczne, choć absurdalnie przewidywalne słowa i myśli …  Cała ta czcza i żałosna gadanina nazywająca się literaturą, księgą życia pisaną przez tysiąclecia dla dobra milionów nieznanych potomków. Tymczasem literatura nie może się bać, odpowiadać bardziej niż opowiadać, wreszcie płynąć ze strumieniemCzytaj dalej „Powiastka trzecia”

Powiastka czwarta

Czasy niedoceniania Żyjemy w czasach niedoceniania.Ciężko kroczy się z brzemieniem życia, imion i nazwisk, dat, powiązań, numerów, zaciągniętych nie tylko przez siebie rachunkówi fenickiej niedoskonałości w wymianie tzw. dóbr.O ileż ciężej jeszcze jest stanąć przed białym płótnem, kartą niezapisanej księgi, bielusieńką serwetką swojego życia.I to codzienne pytanie na śniadanie: czy to duch nieśmiertelnego zwycięzcy czyCzytaj dalej „Powiastka czwarta”